Wiele słyszy się o tym, że pionierem w kontekście bankowości detalicznej jest dzisiaj bank internetowy mBank. Wirtualny lider zasłużył bowiem sobie na zaufanie i sympatię klientów dzięki kilku kwestiom. Pierwszą jest łatwość przystąpienia do grona mBanku oraz minimalna ilość formalności. Niestety okazuje się , że mBnk wcale nie jest krystaliczny. Już niedługo odbędzie się proces dotyczący tegoż banku. Jak to się stało , że największy i najbardziej lubiany bank został postawiony przed sądem? Jak się okazuje media nie podają nam wszystkich informacji ze świata finansów co negatywnie odbija się na naszym pojmowaniu świata. Nie ma się zresztą co dziwić bowiem media nie od dzisiaj są filtrowane w dość nietypowy sposób. Jednak nie o mediach chcielibyśmy dzisiaj napisać. Sprawą niecierpiącą zwłoki jest pozew , który został wystawiony przez ponad 1000 osób, które zarzuciły grupie BRE do której należy oprócz mBanku, Multibank oraz Bre bank nie trzymanie się warunków umowy w kontekście kredytu hipotecznego denominowanego we franku szwajcarskim w latach 2005 – 2007. Proces odbędzie się w najbliższych dniach w łódzkim sądzie okręgowym. Wiele osób jest w szoku. MBank słynął bowiem z tego, że prowadził lojalną i otwartą politykę w kontekście swoich usług. Dzisiaj obarczony jest oskarżeniem, które jest bardzo poważne. Czego dokładnie dotyczy ów proces? Otóż okazuje się , że niecierpliwieni i zrozpaczeni klienci zarzucają mBankowi to , że w umowach zawarł niejasne zapiski w kontekście oprocentowania kredytu hipotecznego. Według nich instytucja finansowa w bardzo niedogodnych dla nich warunkach podnosiła poziom oprocentowania. Sprawa toczy się od kilku lat i już niedługo się wyjaśni. Jest to niewątpliwy stres zarówno dla przedstawicieli banku jak i dla pozywających. Bankowi grozi wypłata horrendalnego odszkodowania.